Nadzianka w błonie cielęcej

Wziąć ćwierć kilo cielęciny, udusić z 12 deka świeżej, młodej słoniny, i jedną cebulą. Może również być użyty jakikolwiek drób, który pozostał z pieczystego. Można zmieszać cielęcinę z pieczystem.
Usiekać na maszynce, dać jedną bułkę moczoną w mleku i dobrze wyciśniętą, zielonej pietruszki drobno usiekanej, dać soli, pieprzu do smaku, jedno jajo, 2 żółtka, wymieszać dobrze, potem przemielić jeszcze raz na maszynce, następnie przefasować przez rzadkie sito pasztetowe. Rondel grubo wysmarować masłem, osypać tartą sianą bułką, wyłożyć rondel błoną cielęcą i dać tę masę, ucisnąć mocno, przykryć drugą połową błony, dać masła na wierzch, przykryć pokrywą i upiec w rurze, na bardzo wolnym ogniu. Potem zrobić z łyżki masła i łyżki mąki zaprażkę brunatną, zalać rosołem, nacisnąć z całej cytryny soku, dać kawałek cytrynowej skórki, trochę kaparów i pół szklanki dobrej, kwaśnej śmietany. Sos ten robi się w dużym rondlu do którego daje się nadzianie poprzednio upieczone, niech się tak gotuje przez 15 minut w tym sosie. Nadziankę wyjąć, podzielić zgrabnie, ułożyć na półmisku, sos przefasować przez sitko, oblać nim nadzianie, półmisek ubrać cytryną i wydać na stół. Może być podane na pierwsze danie, na drugie śniadanie lub kolację. Więcej przepisów znajdziecie na stronie http://przepisybabci.com

Unless otherwise stated, the content of this page is licensed under Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License